Twój koszyk jest obecnie pusty!
Pelargonia pachnąca, geranium czy inaczej anginka to roślina, która raczej nie należy obecnie do najmodniejszych. Kojarzymy ją zapewne głównie z domów naszych rodziców czy dziadków. Trochę odeszła w zapomnienie, ale zupełnie niesłusznie bo nie dość, że wygląda świetnie to jeszcze ma wyjątkową moc.
Korzenie i liście pelargonii pachnącej zawierają wiele czynnych związków chemicznych, m.in. flawonoidy, kumaryna, garbniki i olejek eteryczny, które mają właściwości pielęgnacyjne i lecznicze. Działają przeciwzapalnie, pomagają w leczeniu dolegliwości dróg oddechowych, przewodu pokarmowego, a nawet pomagają na dolegliwości psychiczne. Ja jeszcze nigdy nie przyrządzałam żadnych mikstur czy olejków z geranium ale w ostatnich latach, odkąd staram się żyć w duchu less waste coraz bardziej ciekawi mnie taki „powrót do natury” więc z pewnością będę zgłębiać ten temat. Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to śmiało piszcie w komentarzu.
Stanowisko i temperatura
Geranium stawiajmy w miejscu z dostępem do naturalnego światła, możemy nawet w pełnym słońcu, u mnie najlepiej sprawdza się parapet. Optymalna temparatura dla geranium to pomiędzy 16 a 25°C.
Podłoże i podlewanie
Najlepsza ziemia dla geranium to ziemia dobrze przepuszczalna. Na dnie doniczki przyda się drenaż by woda nie stała za długo. Podlewanie geranium lubi umiarkowane, jednak pamiętajmy by podlewać ją kiedy wierzchnia warstwa ziemi przeschnie.
Rozmnażanie
Delikatnie odrywamy gałązkę, wstawiamy ją do wody i czekamy na korzenie. Jak tylko korzenie się pojawią sadzimy roślinę do doniczki.
Kiedy byłam dzieckiem wiele o tej roślinie słyszałam ale nie do końca rozumiałam jej fenomen. Odkąd pelargonia pachnąca zdobi mój parapet nie mogę się na nią napatrzeć! Uwielbiam jej nieregularną, finezyjną formę i miłe w dotyku liście, natomiast jej kojący zapach po prostu ubóstwiam! Gorąco Was zachęcam do zaproszenia tej rośliny do swojego domu, a poniżej zostawiam kilka jej zdjęć.